Hej!
Ostatnio skusiłam się na Pilaten Black Mask, czyli słynną Czarną maskę peel off. W ostatnim czasie stała się absolutnym hitem w internecie. Jednak czy zasłużenie? Opinie są różne – jedni twierdzą, że wysusza skórę i ściąganie jej nie należy do przyjemności, drudzy mówią, że jest świetna. A jakie jest moje stanowisko, czy mogę ten kosmetyk Wam polecić? Przekonajmy się. ![:)](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_v_ZhSbFdSSu1uL0Awrc3QSG1wARRXTo8OAG7FyKRJTdpowfUvLdbWkeZkzH4bDAJ969fIrK1FQBT0mfXhb83MWehH8xR30kdA4qcBKOrJNsW_QG5Z_kZgkfVNr8T5T7IRQcIbdGz_HvgoGogWpTyNDUEs=s0-d)
Maseczka ma przede wszystkim oczyszczać twarz, zmniejszać pory oraz pozbyć się niedoskonałości. Czarną, gęstą konsystencje nakładamy według własnych potrzeb, pamiętając o ominięciu okolic ust i oczu. Rozprowadzam ją na całej twarzy, ale można zrobić to tylko w miejscach, które potrzebują oczyszczenia.
Przed aplikacją kosmetyku powinniśmy rozszerzyć pory – można to zrobić za pomocą ciepłego kompresu. Black Mask trzymamy na twarzy przez około 20 minut, aż do całkowitego zaschnięcia. Potem ostatni, ale trudny krok – czyli ściąganie maski. Spotkałam się z wieloma opiniami, że jest to bardzo bolesna czynność – jednak moim zdaniem nie jest to takie straszne – owszem jest pewien dyskomfort, ale zdecydowanie da się wytrzymać. Myślę, że to zależy od każdego indywidualnie – czy mamy wrażliwą skórę i jaka jest nasza odporność.
Producent zapewnia, że Pilaten Black Mask od razu zwęża pory, usuwa wągry i zapobiega niedoskonałością. Czy aby na pewno efekty są widoczne od razu, i jak oceniam działanie maski? Według mnie jest świetna! Ba! Już wiem, że będę ją używała co tydzień. Bo trzeba pamiętać, aby nie aplikować jej częściej niż 2 razy w tygodniu.
Było warto przetestować i wydać pieniądze na ten produkt. Jeżeli jeszcze nie próbowałyście, to z czystym sumieniem mogę Wam polecić! Oczywiście, możecie poczuć pewien dyskomfort przy ściąganiu, ale według mnie, to nie jest powód, by rezygnować z maseczki ![:)](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_v_ZhSbFdSSu1uL0Awrc3QSG1wARRXTo8OAG7FyKRJTdpowfUvLdbWkeZkzH4bDAJ969fIrK1FQBT0mfXhb83MWehH8xR30kdA4qcBKOrJNsW_QG5Z_kZgkfVNr8T5T7IRQcIbdGz_HvgoGogWpTyNDUEs=s0-d)
Na allegro kupicie tę maseczkę za około 25 zł – ja upolowałam ją na jednej z drogerii internetowych na promocji.
Używałyście tego produktu? Jak wrażenia?